.
Do syna
Synku,
Tyś strapiony, że los taką ci matkę ofiarował,
Która zapisuje strony
I czeka, byś ty się nią zaopiekował.
Poważnym, kochanym twoim oczom
Niefrasobliwość matki dojrzeć kazała,
Lecz jeśli cząstka dziecka mieszka w poecie
Każąc dojrzewać,
Poezję ci zabrałam.