.

 

***

wciąż ocieram grzbiet o wczorajszy dzień

nieufna

obchodzę go na miękkich łapkach

przyczajona kluczę kulę się

mówię odejdź

a kysz

wiem

tyś wczorajszym dniem

zagłębieniem sierści w którym kładłam głowę

dłonią po mej sierści

uchem do mruczenia

dziś już

nie skradają się za tobą drobne stopy

odeszły spod drzwi

w moich oczach noc

nie patrz na mnie śpij

kiedy prężę grzbiet

drapię ból

zagryzam samotność

jak usta do krwi. 

 


Copyright © 2011. All Rights Reserved.