.

 


Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /templates/matigorecka15/functions.php on line 194

Na progu

 

 Gdybyś nie była taka bystra,

z pretensjami do wiedzy i doskonałości

być może on, mężczyzna

stałby nadal jak go Pan Bóg stworzył

- nieświadom własnej nagości.

 

Gdzie jest ciało nie może braknąć widzialności,

gdzie jest widzialność muszą być korzyści z widzialności.

Ciało nie może być anonimowe,

trzeba mu nadać imię - człowiek.

Potem zapomnieć o listku figowym

i negocjować

jak najlepsze

warunki własnej nietrwałości.

 

 Teraz w krawacie, garniturze 

i z telefonem komórkowym

człowiek - mężczyzna zupełnie nie wygląda jakby stąpał po ziemi,

gdzie miał na niego czekać wyłącznie cierń i oset.

(Nie po to zresztą z tobą poszedł.)

 

Przybył walczyć o byt,

powodować wojny, obalać rządy.

Wszystko dla ciebie niezaradnej

i nieświadomej tejże niezaradności.

 

Mężczyzna kobiety,

która mięśnie Nimroda widziała ostatnio u Nimroda,

w Erek, w Akkad, w Kalne.

Więc twoja samotność,

więc jego nieobecność,

być może

także wieża pod łuk nieba w mieście Babel

były dowodami miłości.

 

Po co to wszystko

skoro nie spostrzegł,

że nie należysz już do niego,

że urodziłaś się

z żebra niczyjego.

Nie widzi, że urosłaś,

bo wciąż jest wyższy o głowę.

 

Na szczęście nie dojrzał także tego,

jak wczoraj z walizką stałaś na progu.

 

Jaki to wąż cię podkusił, by otworzyć mu oczy.

Pytał o cenę nowej sukni. Jakby coś znaczył

kawałek materiału,

którym mu przesłoniłaś Eden,

i pierwszą rzekę Piszon,

i drugą rzekę Gichon.

 

Szczęśliwe chwile?

O nich niewiele mówi Pismo.

 

No, może dzisiaj

gdy cię w tej sukni pierwszy raz zobaczył. 


Copyright © 2011. All Rights Reserved.