.
Zadanie
Z jednego miasta wyruszają dwie osoby
i czy się spotkają,
jeśli prędkość i czas
są zmienne,
a drogi nie znamy.
Wychodzę przed świtem.
Zbiegam cicho kamiennymi schodami.
Po drugiej stronie ulicy
spostrzegam dziewczynkę karmiącą gołębie.
Jadę obok, bo wąskim przesmykiem,
dalej poza bramę.
Zawsze byłam dziecinna,
z instynktem ucieczki.
Nieprawda.
Jestem skłonna do zadumy, świadoma, rozważna.
Na razie niewiele mam danych. ruch
jest jednostajny, liniowy i umiarkowany.
Wyłania się brama.
Jeszcze zdążam się zdziwić
na widok dziewczynki.
Po co je karmi tak rano?
Jeśli zsumuję drogi (zakręt, przesmyk, brama),
a prędkość podwoję,
być może odzyskam brakujący czas.
I dojadę dalej.
Było żółte panie władzo.
Mogę wszystko wyjaśnić.
Podczas zderzenia energia kinetyczna
zwana tu energią ruchu
zmienia się
w energię potencjalną odkształcenia.
Gołębie machają skrzydłami.
Patrzę w oczy dziewczynki i kiedy podchodzę,
stoi nieruchoma.
To w lęku przechodzimy na drugą stronę
i nie myśląc o sobie
najpierw uspokajamy dziecko.
Robimy to wszystko bez zastanowienia,
nie mając pojęcia,
czym było spotkanie.