.
**** (Doskonali)
****
Doskonali.
Mężczyzna i kobieta. Od doskonałości zależni,
Współbrzmiący, widzialną formą scaleni,
Nie będący
Żadnym naturalnym przedmiotem
Ani imitacją rzeczy,
Która już istnieje.
Kiedy przyjdziesz,
Nie zdarzy się to w mieście,
Gdzie z półotwartych drzwi
Nie można wyjrzeć
I zobaczyć,
Jak w porannej mgle jezioro leży cicho,
Przykryte lekko marszczonym jedwabiem.
A potem wyjść pod zawieszone na świerkach
Krople rosy. A potem
Spieszyć ku sobie.
Wiara, nadzieja, miłość,
Te trzy. A choćby i bez nadziei,
Bo przecież nie można
Drugiego człowieka
W jego nieskończoności doznać.
***
Kapłaństwa flaminów nie wiązały przysięgi.
Trwało, dopóki ona i on byli tutaj.
Najbardziej ludzcy z ludzi,
Odwrotnie przeciwstawni życiu, o jednocześni
I mocą Indigetes Dii przenoszeni
W nadrzeczywistość. Za to
Przynależni do Rzymu, uwięzieni.
Kochankowie jednego skrawka ziemi.
W tłumie, ponad tłumem.
Rytuał zapalania lampy,
Podawania obiadu
U mnie i u nich ten sam.
A kto chciałby zajrzeć głębiej,
Nie mógłby zobaczyć, w czym wyraża się ciało.
Spostrzegłby tylko ubłocone nogi łóżka
I niezliczoną ilość migotliwych odłamków,
I własną twarz
Odbitą w lustrze.
**
Kochany, jeśli odejdziesz, pomóż mi w lęku,
Bym nie stała we władzy udręki nieruchomego dnia,
Który zatrzymał zmysły w minionym.
Jeśli nie uwierzę w rzeczywistość,
Istnieć dla mnie będziesz
W szeptach
W błyskach.
*
Kiedy przyjdziesz, będzie wiosna.
Zobaczę twoje stopy
Odbite w wodnej tafli, odwrócone.
Moje dłonie dotkną twoich dłoni.
Wiara, nadzieja, miłość.
Wszystkie drogi prowadzą.
Poza śmierć, która nie rozłącza,
Poza przestrzeń,
Poza czas,
Poza ...