.

 

Sierota

 

Nie pamiętam jego imienia,

Mały, jasnowłosy.

Bledszy niż biel pościeli,

lżejszy niż kroki wiosny.

 

Nie pamięta go mój syn,

który w łóżku obok

chłonął szpitalny sen.

 

Nie wiem skąd i do kogo

wędrował cień tego chłopca.

 

Nie widziałam nikogo,

kto by do niego przychodził.

Umykał czepkom pielęgniarek,

oczy błyszczały szaro - 

w dzień.

 

Nocą

do ciepłej kołdry

przylegał chłodnym ciałem,

słyszałam,

szeptał:

 

mamo. 

 


Copyright © 2011. All Rights Reserved.