.
W lustrze
W lustrze
wszystko dzieje się odwrotnie.
Pośród odbitego nieba
słońce
zamiast ze wschodu na zachód
wędruje z zachodu na wschód
i obiega świat,
który choć nie całkiem symetryczny
to jednak podzielony
na strony.
Tam prawa ręka wita się z lewą
a lewa podaje sobie prawą.
Lustro to niby tylko szkło/szkło niby tylko to,
ael takie szkło wspak,
z piasku powstało i zmieni się w piasek
i takoż samo zawarty w lustrze obrazek.
Lecz kiedy to nastąpi
nie wiem,
bo zegar
nie chodzi tu zgodnie
z kierunkiem ruchu
wskazówek zegara.
W lustrze
cofa się czas.
Gotowam w to uwierzyć.
Spoglądam,
a tam
oko w oko
patrzy sobie do wnętrza.
I śmiech z tamtej strony lustra
i płacz
brzmią podobnie -
- z piasku powstały i zmienią się w piasek
i takoż samo
do śmiechu i płaczu
dołączony obrazek.