.
Tryptyk - w Rzymie "Ludzi czeka po śmierci coś
List Czego nie spodziewają się
Ani nie wyobrażają sobie"
Heraklit
Seneko, przyjacielu,
Odkąd wyjechałeś dopytujesz o mój wypoczynek,
Jesteś więc jedynym, który dba o zdrowie medyka.
Już wieczór. W całym infirmarium
Światła przygasły.
I choć patrzę przez soczewkę z kryształu,
Liter dobrze nie widzę. Stary jestem.
Lecz ciągle we mnie opór wobec przemocy
Płynącego czasu. Uśmiecham się zatem,
Czytając Twe prośby, bym miał oczy otwarte -
Medicina soror philosophiae -
I donosił o wszystkim, co spotkałem.
Oto dziś uczyniłem uwagę.
Byłem przy śmierci pewnej kobiety, śmierci nagłej.
Zobacz, jak pozbawiona siły,
Która w chorobie odnawia ciało,
Konstrukcja człowieka jest bezradna.
Dłonie, włosy, stopy w miękkich pantoflach
I wszystko pozostałe. Jaki spokój.
Gdyby żyła, chodziłaby dalej.
Lecz czy tam wola, gdzie powłoka?
Skoro jak twierdzisz, niemożliwym jest,
By to, do czego dąży
I to co dąży, były tym samym.
Już pójdę.
Muszę zajrzeć do auli, do chorych.
Większość cierpi na bezsenność,
Utratę czucia w nogach, podagrę.
(Prowadziłem wywiad i doszedłem z rozmowy,
Że wszyscy piją wino mieszane
Z sokiem winogronowym
Trzymanym w naczyniach z ołowiu.
Czuję, że to jest przyczyną).
Tyle rzeczy niejasnych, podzielonych.
A mówił Heraklit:" Wszystko jest jednością,
Śmiertelne i nieśmiertelne, stworzone i niestworzone".
Rozważania jednak odkładam na stronę.
Jak było powiedziane, jestem już zmęczony.
A podobno
Nie ma spraw pilniejszych
Od spraw niedokończonych.