.

 

O umiejętności myśli

 

I

W życiu 

szukam pocałunków,

dla mnie zabrakło.

Mogę najwyżej łapać deszcz lub śnieg w zimne dłonie.

A szukam pocałunków,

więc dotykam śmiertelnego ciała z pasją,

aby upewnić usta, że został dla nich

jeszcze jeden, ostatni - 

boli.

 

Kim jest kobieta,

Która cichym głosem, ledwo drżeniem fletu

Szepcze. Jej suknia nad wzburzonym połyskiem

Pląsa czerwono. Pięć palców prowadzi gest.

 

Moje biodra.

 

Patrzę spoza granicy wiatrów.

 

Chociaż toczone i krągłe, opasane są pustką.

Służą już tylko do tańca.

Kiedy tańczę, drobne iskierki rozkoszy

dotykają skóry. I wtedy

twoja nieobecność rozluźnia uchwyt,

bezruch nie wiąże ust.

oddycham, krzyczę, biodrami rozdzieram ciszę. 

 

Jednocześnie wiatr jest.

Roztrąca przecież wodę i złote włosy.

Daleko biją dzwony, może serce. 

II

Gdybym pozostawała we śnie,

Nie miałabym prostoty słów, zręczności liter.

Jedwab wiruje w niepłynącej łodzi. Podejdź. Bliżej.

Jej ciało tańczy. Podchodzi.

 

Wiem. Nie powinnam była. Ale tak długo

Czekałam sądząc, że kiedyś poznam zaklęcie

( a to jest bardzo nieuczciwe)

I niewidoczna, niebrzmiąca wejdę do umysłu.

 

Teraz jak opisać

Mgnienie, pęd,

Ogromną samotność 

I ciemność. 

 

Jakże byłam szczęśliwa, gdy zdołałam zawrócić.

Tak wiele traci, kto zyskał.

 

Może przeciwnie. Może to wszystko nieprawda,

Bo rozum jest nieprzejrzysty, zmienny

Albo zamknięty klamrą

I nie da się rozpoznać

Słupów granicznych pomiędzy czynem a pragnieniem.

 

To by znaczyło,

Że umiejętność myśli nie przyda się na nic.

A jednak

Wybrałam się do własnego umysłu.

 

Suknia nad wzburzonym połyskiem pląsa czerwono.

Biją dzwony.

Dotykam śmiertelnego ciała z pasją. Pięć palców

Prowadzi gest.

I tylko

Trudno przyznać, że to

Moje myśli.

Tak bardzo są bolesne. 

 


Copyright © 2011. All Rights Reserved.