.
Do B. L.
Zawsze gdy jestem u ciebie widzę
jak otaczasz się sztuką
żyjesz wśród obrazów
masz śliczne dziecko pędzla Wyspiańskiego
a reszta
czerwień i ochra wibracje szczęścia
czarnowłosa Gabrielle z różą
Renoir
pokazujesz mi książkę siadasz
i widzę niebieski pokój Pani Monet czytającej
światło i plamka
Renoir
gotujesz
wchodzi on
całuje cię w locie chwilo trwaj
szczęśliwi ludzie
Renoir
Małżeństwo Sisleyów pani i pan
chylą się ku sobie zaplatają ręce
pójdę
już czas
kupię warzywa i mięso
z zazdrości zrobię obiad
wracam do domu
lecz nie wiem jak gotować
w pustym Pokoju artysty
bez kuchni
Van Gogha.